Sabina Karwala to młoda aktorka, która na początku tego roku zaczęła wypuszczać w świat autorską muzykę. Piosenka aktorska w klasycznym wydaniu? Zdecydowanie spodziewajcie się czegoś innego. Choć w zaprezentowanych odsłonach projektu SABINA można usłyszeć echa teatralnej natury artystki, które dodają muzyce klimatu, to brzmienie jest świeże i nowoczesne. Charyzmatyczny wokal i autorskie, niebanalne teksty również zachęcają do kibicowania dalszym losom projektu. Sabina opublikowała już kilka premierowych utworów, a nowa muzyka, w formie płyty, cały czas się tworzy.
Przeczytajcie co sama artystka mówi o sobie, swojej twórczości i najbliższych planach muzycznych:
Kim jesteś?
Z wykształcenia jestem aktorką, absolwentką łódzkiej Szkoły Filmowej. Oprócz grania w teatrze, rozwijam aktualnie swój niezależny, autorski projekt muzyczny „SABINA”, który był zawsze moim wielkim marzeniem.
W jaki sposób określiłabyś swoją muzykę?
Jest autorska, osobista i .. kolorowa.
Kim/czym się inspirujesz?
Inspirują mnie głównie doświadczenia, ale również teatr, film, ludzie. Na przykład ostatni singiel „Panowie w kapeluszach” został napisany w teatrze, podczas prób do spektaklu. Pojawił się temat i powstała piosenka. Nigdy nie wiem, kiedy nadejdzie ten moment. Jeżeli pytasz o inspiracje muzyczne – zdecydowanie Amy Winehouse. Dzięki tej wspaniałej artystce zaczęłam śpiewać. Oczywiście moja muzyka jest zupełnie inna, ale do Amy wracam zawsze, ponieważ od Niej zaczęłam.
Co jest dla Ciebie najważniejsze w tworzeniu muzyki?
Pasja, wolność i wyobraźnia.
Co Cię wyróżnia i jest Twoim znakiem rozpoznawczym?
Zawsze chciałam połączyć aktorstwo z muzyką i ten projekt jest dobrym powodem żeby to zrobić. Być może właśnie to stanie się tym znakiem.
Jakie są Twoje najbliższe plany związane z muzyką?
Ponieważ projekt „SABINA” wystartował w styczniu 2018 roku, wszystko tak naprawdę przed nami. Mówię nami, ponieważ wraz z moimi muzykami szykujemy się do grania pierwszych koncertów. Wspólnie tworzymy materiał, przygotowujemy aranżacje koncertowe i przyjaźnimy się z tą muzyką. To jest dla mnie bardzo ważne.
W okresie wakacyjnym planuję dokończyć materiał na album, który ukaże się najpewniej w przyszłym roku, więc dużo pracy przede mną i chłopakami. Już wkrótce pojawi się teledysk do „Panów w kapeluszach”, który czeka na swoją datę premiery. Teledysk realizowała ekipa moich przyjaciół ze szkoły filmowej. Aktualnie można mnie również zobaczyć na deskach krakowskiego teatru Variété w roli Velmy Kelly w spektaklu „Chicago”, na który serdecznie zapraszam.
Jeśli nie muzyka to…?
Nie ma takiej możliwości. Muzyka będzie zawsze.