Nie o wszystkim najciekawszym udaje się informować od razu – okołomuzyczne nowinki, plotki i przecieki, świeże premiery singli oraz zapowiedzi wydawnictw zdarzają się umykać. Jeśli chcesz jeszcze bardziej odnaleźć się w newsowym kalejdoskopie, mamy odpowiednie rozwiązanie. W naszym weekendowym podsumowaniu podpowiadamy, co było słychać w ciągu ostatniego tygodnia…
W tym tygodniu kontynuujemy serię zapowiedzi wydawniczych na najbliższe miesiące, ale nie zapominamy też o tym, co właśnie ukazało się do odsłuchu. Tym razem chwytamy za płyty Swervedriver („Future Ruins”), DAWN („New Breed”), debiut Better Oblivion Community Center („Better Oblivion Community Center”) oraz drugi album Nicolá Cruz („Siku”). Swój solowy krążek wypuściła też Misia Furtak („Co przyjdzie?”).
Powraca też Ariana Grande, choć tak na dobre nigdzie nie zniknęła. Od miesięcy głośno o niej w różnych kontekstach, choć czasami (jak w przypadku nowego singla – „7 Rings”) chciałoby się jej nie słyszeć. A jeszcze więcej usłyszymy już za dwa tygodnie, 8 lutego, kiedy wyjdzie cały album wokalistki. A przecież w zeszłym roku otrzymaliśmy „Sweetener”.
Jest dobrze, bo Apparat znowu pojawi się na naszych playlistach. Nowe wydawnictwo producenta Saschy Ringa pojawi się 22 marca i będzie nosić nazwę „LP5”. Dostaliśmy także nowy teledysk do jednego z dziesięciu nowych utworów – „DAWAN”.
Panom z Foals gratulujemy kolejnej fajnej okładki płyty! Wstrzymamy się na razie z oceną jej zawartości, bo na przestrzeni lat różnie z tym bywało. Wiemy jednak, że pierwszą partię nagrań ocenimy dość szybko, bo już 8 marca pojawi się „Everything Not Saved Will Be Lost—Part 1”, pierwszy z dwóch albumów grupy, które rzekomo mają się pojawić w tym roku. Część druga na jesień. Na razie przyzwyczajamy się do utworu „Exits”.
Tajemnica nie trwała długo. „Father of The Bride” – taką nazwę nosi czwarty krążek panów z Vampire Weekend. I niestety jesteśmy nieco zawiedzeni, że jednak prawdziwym nie okazał się w tym wypadku jeden z komentarzy, który wskazywał na „Father of The Beast”. Tytuł tytułem, ale ważniejsza przecież jest muzyka. Dlatego dostaliśmy pierwszy z zapowiedzianych zestawów singli, którym co miesiąc będą się dzielić Amerykanie. Pierwszymi są „Harmony Hall” oraz „2021„
A poza tym otrzymujemy też nowe nagrania… Florence and The Machine. Po średnio udanej ubiegłorocznej płycie mamy obawy przed odtworzeniem nowych nagrań, ale może wy będziecie bardziej skorzy. Czekają na was „Moderation” i „Haunted House”.
Pierwsze ogłoszenie ma za sobą również jesienny Avant Art Festival. Wiemy już, że 4 października, podczas warszawskiej edycji imprezy, w ramach showcase labelu Danse Noire wystąpią Aïsha Devi i Abyss X. Wieczór zakończy Danse Noire DJ set. Organizatorzy zapowiadają również, że już w lutym możemy spodziewać się większych ogłoszeń. Czekamy więc niecierpliwie i przywołujemy wspomnienia z zeszłorocznej edycji festiwalu.
Dawno nie myśleliśmy o Paramore jako o zespole, za którym byśmy tęsknili czy nawet chcieli wrócić do jego słuchania. Kto by pomyślał, że wydali w 2017 roku swój piąty album?! Do powrotu myślami do okolic roku 2010 zmusza nas American Football, którzy zaprosili Hayley Williams do jednego ze swoich kawałków. „Uncomfortably Numb” z jej udziałem pojawi się również na płycie zespołu, „LP3”, która trafi do nas 22 marca.
Tego dnia światło dzienne ujrzy również debiutancki album Brytyjki o tureckich korzeniach: Nilüfer Yanya. Szerzej o artystce pisaliśmy w kontekście jej zeszłorocznego koncertu w Polsce, więc nie będziemy się powtarzać, ale jedno warto zaznaczyć: „Miss Universe” zapowiada się bardzo dobrze, a gitarowy „In Your Head” najlepszym tego dowodem.
M8N zaprezentował pełne niepokoju siedmiominutowe wideo do utworu „After the Storm” w reżyserii Nat Kontraktewicz. Razem z parą wybierzemy się do lasu, aby doświadczyć nieznanego. Tym samym Miron Grzegorkiewicz zbliża się do końca etapu „The ULSSS”.
Troj, o którym staramy się pamiętać przy każdej okazji, podzielił się utworem „Dreszcze”. Stanowi on zapowiedź nadchodzącej EP-ki, Ponownie mamy do czynienia z mrocznym synthpopem oddziałującym na wyobraźnię. „Daj mi jeszcze, jeszcze” – czekamy na dłuższe wydawnictwo.
Okay, lubimy Rosalíę nawet jeśli nie wpadamy w przesadny zachwyt nad jej drugim wydawnictwem. Co innego jednak z warstwą wizualną, która jest równie szalona jak muzyczne zderzenie flamenco i muzyki popularnej. Tym razem zachwycamy się teledyskiem do utworu “DE AQUÍ NO SALES (Cap.4: Disputa)” wyreżyserowanym przez Dianę Kunst i Mau Morgó. Tradycyjnie doświadczymy tu już pięknych widoków, dziwnych zestawień tematycznych i… motocykli.