Kavinsky / mat. prasowe

Kavinsky powraca i zagra w Polsce

Kavinsky po prawie dekadzie wrócił do muzyki i zagra w warszawskiej Progresji.

Francuz pierwsze EP-ki wydawał w połowie lat zerowych: Teddy Boy, 1986, a potem Blazer prezentowały mariaż klasycznego francuskiego electro-house i french electro z synthwave, nie będącym jeszcze wtedy na takiej fali popularności. Vincent Belorgey zdołał jednak zdobyć pewną rozpoznawalność i chętnie wypuszczał nowy utwory.

W 2010 ukazała się EP-ka Nightcall, z której utwór pod tym samym tytułem okazał się potem największym przebojem artysty. Obecność na ścieżce dźwiękowej filmu Drive oraz gry Hotline Miami, jak również fala popularności synthwave, doprowadziły do eksplozji popularności: teraz Nightcall ma na Spotify 300 mln odtworzeń, podobną liczbę wyświetleń ma wrzutka na YouTube, a nie obejmuje to wszystkich remiksów, przeróbek, amatorskich montaży i memów. Wokalnie artystę wsparła Lovefoxxx, produkcyjnie udzielali się na utworze również Guy-Manuel de Homem-Christo z Daft Punk i SebastiAn, a więc śmietanka francuskiej elektroniki.

Kompozycja znalazła się na debiutanckim albumie Kavinsky’ego Outrun, który prezentował przekrój różnych stylów i klimatów: tych zaczerpniętych z początkowych EP-ek, melancholijnych, jak Nightcall, ale też całkiem nowych. Na uwagę zasługują choćby czerpiący z repetytywności klasycznego Around the World Daft Punk Blizzard, rozpędzony Roadgame czy mieszanka kwaśnego house i r&b na Odd Look. O albumie z pewnością można powiedzieć, że wpisał się w kanon klasyków francuskiej elektroniki i przyniósł Kavinsky’emu tak wyczekiwany artystyczny sukces.

Niestety nie przełożyło się to na aktywność artysty, który niedługo po premierze Outrun zniknął i w zasadzie nie dawał znaku życia. Odezwał się dopiero dwa lata temu, zapowiadając singiel, a potem album. Powrót Francuza stał się faktem, a rok temu, po dziewięciu latach przerwy, światło dzienne ujrzał album o znaczącym tytule Reborn. Sporo na nim gości (m.in. Sébastien Tellier, Prudence), brzmienie jest lżejsze i bardziej popowe, ale magia Kavinsky’ego nigdzie nie zanika.

Na żywo też będzie można jej doświadczyć, szczególnie, że artysta zaprezentuje multimedialne show. Odbędzie się to wszystko 3 czerwca w warszawskiej Progresji. Bilety, w cenie 189 PLN, można kupić m.in. tutaj. Publikę przed główną gwiazdą rozgrzeje FAVORIT89. Koncert organizuje agencja Distorted Booking.