Muchy / mat. prasowe / fot. Artur Jędrzejak

OFF Festival zamyka line-up

Poznaliśmy 13 ogłoszenie muzyczne OFF Festivalu. Artur Rojek podał ostatnią siódemkę artystów, którzy wzmacniają skład tegorocznej edycji.

Wśród ogłoszonych wykonawców znalazł się zespół Muchy, który zaliczy powrót na offową scenę po 10-letniej przerwie. Grupa zagra w całości swój debiut „Terroromans”, który specjalnie z okazji okrągłej rocznicy przekształcili w „Xerroromans”.

Wróci także Kapela ze Wsi Warszawa, jako „re:akcja mazowiecka” i zagra materiał z wydanej w ubiegłym roku płyty o takim samym tytule, który jest poerotem z dalekich wojaży na własne podwórko, do pieśni mazowieckich, których Kapela uczyła się od starych mistrzów i które teraz niesie w świat.

Fani elektroniki i brudnego berlińskiego techno powinni ucieszyć się na wiadomość o występie Khidja. Flore i Rusu pochodzą z Rumunii, ale poznali się w niemieckiej szkole. Khidja, ich wspólny projekt, z jednej strony odwołuje się do tradycyjnej muzyki rumuńskiej – ale też i do tureckiej, a z drugiej wyraźnie nasiąknięty jest mrocznymi brzmieniami kraut rocka i tym, co dzisiaj gra się w klubach Berlina, a więc techno i housem.

Polską reprezentację zasili także Daniel Spaleniak, którego nikomu już chyba nie trzeba przedstawiać. Swoją drugą płytą „Life Is Somewhere Else” udowodnił, że nie ma sobie równych w pisaniu pięknych, ale i przykrytych delikatną warstwą mroku piosenek.

W Katowicach pojawią się też Australijczycy z Rolling Blackouts Coastal Fever, który debiut fonograficzny mają dopiero przed sobą. W połowie czerwca nakładem Sub Pop ukażę się album „Hope Downs”, w którym upatruje się największej nadziei muzyki gitarowej.

Mocniejszą dawkę muzyki gitarowej zapewni Fontaines D.C. Kwintet z Dublina, który gdzie się pojawi, tam budzi sensację swoim łobuzerskim punk’n’rollem. Nie mają jeszcze na koncie płyty, ale single i sesja wideo dla KEXP sprawiły, że Irlandczycy są obecnie jedną z najbardziej poszukiwanych festiwalowych atrakcji sezonu.

Inną odmianę folku z kolei zaprezentują Panieneczki. Pięć kobiecych indywidualności, z różnymi doświadczeniami – od jazzowych poszukiwań po telewizyjny talent-show – które odkryły muzyczną siłę polskiej wsi.

Ze składu wypada Chastity Belt, które z powodu choroby jednego z muzyków odwołało całą europejską trasę.