Primal Scream w Stodole

Legendarny zespół zawita do Polski.

Grupa z Glasgow stanowi ważny element historii muzyki popularnej. Przez istniejący ponad cztery dekady skład przewinęło się mnóstwo muzyków (w tym m.in. Kevin Shields czy Debbie Googe), a Bobby Gillespie dbał o to, żeby zespół sięgał po rózne muzyczne wpływy. Najpopularniejszym albumem Primal Scream jest oczywiście kultowa Screamadelica, nie tylko z powodu klasycznej już okładki, ale przede wszystkim ze względu na brzmienie, mieszające elektronikę (dub, house) z gitarami (baggy, psychodela). Nic dziwnego, że do inspiracji albumem przyznają się tacy artyści jak Daft Punk, The Chemical Brothers czy The Stone Roses.

Inny ważny album to XTRMNTR, zaangażowany politycznie i znacznie bardziej elektroniczny. Wydany w roku 2000, przez NME okrzyknięty trzecim najlepszym albumem pierwszej dekady tego wieku. Przy jego okazji tymczasowo do zespołu dołączył Kevin Shields, a Primal Scream zdecydowanie byli w szczycie swojej popularności.

Natomiast rok 2013 przyniósł płytę More Light wyraźnie stawiającą na gitary. Rock, psychodela, krautrock, brzmienie w podobnym duchu, ale osiągnięte nieco innymi środkami. Niektórym transformacja w stricte gitarowy zespół mogłaby wydać się pójściem na łatwiznę i porzuceniem muzycznej filozofii, ale Primal Scream potraktowali to jako próbę tchnięcia w siebie nowego życia. Po czasie można stwierdzić, że zakończoną sukcesem. Za to synthpopowa próba na Chaosmosis nie tylko spotkała się z raczej chłodnym przyjęciem, ale też zamroziła wydawniczo zespół na osiem lat. Bo dopiero pod koniec ubiegłego roku ukazał się najnowszy jak dotychczas album, Come Together.

Unosi się nad nim duch retro, jest funkowo, pobrzmiewa disco, ale nie brakuje też wyraźnie rockowych gitar. Ready to Go Home czy Love Insurrection zagrzewają do tańca i z pewnością będą mocnymi punktami występu na żywo. A ten już 13 czerwca w warszawskim klubie Stodoła. Bilety, w cenie 180 zł, można kupić tutaj. Wydarzenie organizuje Live Nation Polska.