Floating Points / mat. prasowe
Wspaniała dziewiątka: pierwszy rzut od Tauron Nowa Muzyka Katowice
Festiwal Tauron Nowa Muzyka Katowice wraca z jubileuszową, 20. edycją i już pierwsze ogłoszenie programu zapowiada, że w czerwcu 2025 w katowickiej Strefie Kultury znów będzie można doświadczyć elektroniki na najwyższym poziomie. Na początek dziewięć nazwisk – i każde z nich mówi samo za siebie.
Berlińskie techno bez kompromisów reprezentować będą dwaj rezydenci słynnego Berghain – Ben Klock i Marcel Dettmann. To duet, który ukształtował brzmienie współczesnej sceny klubowej i wciąż nie traci impetu. Ich wspólny występ zapowiada noc pełną hipnotycznych rytmów i surowych, gęstych struktur dźwiękowych – tak charakterystycznych dla berlińskiego undergroundu.
Nieco inne oblicze elektroniki pokaże Floating Points – artysta, który z powodzeniem przekracza granice między jazzem, klasyką a muzyką klubową. Jego sety to coś więcej niż tylko taneczna energia – to bogato zaaranżowane kompozycje, które potrafią zaskoczyć subtelnym brzmieniem i nieoczywistym przebiegiem. Na festiwalu usłyszymy go w ramach projektu „Cascades”, w którym warstwa dźwiękowa łączy się z żywym malarstwem japońskiej artystki Akiko Nakayamy.
Z kolei Fatima Yamaha, tajemniczy projekt holenderskiego producenta Basa Brona, to syntezatorowa nostalgia podana z taneczną lekkością. Jego kultowy już utwór „What’s a Girl to Do” od lat pojawia się na parkietach, a koncerty artysty to zawsze mieszanka brzmień house’owych i melodyjnych wycieczek w stronę retro-futuryzmu.
Joy Orbison, jeden z filarów brytyjskiej sceny basowej, również dołącza do składu. Artysta znany z nieoczywistych połączeń UK garage’u, techno i house’u, a także ze współpracy z takimi postaciami jak Overmono czy Jorja Smith, wniesie do programu sporo groove’u i bezpretensjonalnej klubowej energii.
Dla tych, którzy szukają czegoś bardziej eksperymentalnego, organizatorzy przygotowali występ Marco Shuttle – włoskiego producenta techno, który ceni subtelność, przestrzeń i głębię. Jego muzyka ma w sobie coś filmowego – to narracja snuta w rytmie powolnych, ale niepokojąco wciągających bitów.
W line-upie nie zabrakło też miejsca dla Mathew Jonsona – jednej z najbardziej charakterystycznych postaci kanadyjskiej sceny elektronicznej. Jego live acty łączą pulsujące techno z analogowym ciepłem i wciągającymi melodiami. Jonson jest znany z wyjątkowego podejścia do kompozycji – każdy jego występ to swego rodzaju historia, opowiadana dźwiękiem w czasie rzeczywistym.
Swoją obecność na festiwalu zaznaczy również Zamilska – polska artystka, której styl to połączenie ciężkiego, industrialnego brzmienia z wyczuciem dramaturgii i głębokim basem. Jej koncerty to nie tylko dźwięk, ale też energia, która dosłownie fizycznie uderza w publiczność. Powrót Zamilskej na scenę Taurona zapowiada jeden z najbardziej intensywnych momentów tej edycji.
Pierwsze ogłoszenie zamyka Gina Sabatini – DJ-ka, która od lat związana jest z niemiecką sceną, dziś rezyduje w Lipsku i specjalizuje się w hipnotycznych, powolnych setach balansujących między downtempo, acid house i organiczną elektroniką. Jej selekcje idealnie sprawdzają się jako alternatywa dla typowego „primetime’u” – zapraszają do słuchania, nie tylko do tańczenia.
Pierwsza dziewiątka zapowiada festiwal pełen kontrastów: od mrocznego techno, przez eksperyment, aż po taneczną euforię. Tauron Nowa Muzyka Katowice konsekwentnie trzyma się swojej misji – dostarczać różnorodnej i dobrze wyselekcjonowanej muzyki elektronicznej, która żyje zarówno w klubach, jak i poza nimi.