Dry Cleaning / mat. prasowe
Dry Cleaning w Hybrydach
Brytyjski zespół zachwycił uczestników OFF Festivalu, a teraz wraca do Polski na swój oddzielny koncert.
Dry Cleaning szturmem wdarli się na post-punkową scenę na Wyspach dzięki świetnie zrealizowanemu konceptowi mówionych, ironicznych tekstów, egzekwowanych przez wokalistkę/poetkę Florence Shaw z bezwzględną precyzją. Odejście od śpiewania na rzecz opowiadania o rzeczywistości w oryginalny, zapadający w pamięć sposób, okazało się strzałem w dziesiątkę. Tym bardziej, że pomagają w tym kwestie instrumentalne. Tom Dowse (gitara), Lewis Maynard (bas) i Nick Buxton (perkusja) dbają o to, żeby w każdym utworze znalazł się co najmniej jeden pamiętny riff, bas muskał po plecach, a bębnienie nie pozwało w spokoju wystać w miejscu bez skakania.
Brzmieniowo Dry Cleaning to najwyższa półka post-punku, sięgająca do krautowych motywów, jak i wyjątkowo melodyjnych zapożyczeń z alternatywnego rocka. Utrzymane w tym klimacie brzmienie rozwijało się na początkowych EP-kach: Sweet Princess i Boundary Road Snacks and Drinks, aby ostatecznie dać fanom wyczekiwany debiutancki krążek: New Long Leg. Już rok później ukazała się za to płyta Stumpwork, która jest przyczynkiem do trwającej obecnie trasy zespołu. Trudno powiedzieć, że grupa odkrywa tutaj rejony jeszcze przez siebie niezbadane, ale pojawiają się choćby próby śpiewania, które, dzięki wciąż ironicznemu podejściu Florence, wychodzą całkiem dobrze. Poza tym wciąż jest to szalenie przebojowe, jak na gatunek, gitarowe granie, które trzeba koniecznie usłyszeć na żywo. Potwierdzi to z pewnością każdy, kto słyszał zespół w Katowicach (nieważne, czy zmieścił się w namiocie, czy musiał stać).
Szansa na doświadczenie koncertowej energii Dry Cleaning już 27 marca, kiedy to grupa zagra w warszawskim klubie Hybrydy. Brytyjczycy będą mieli okazję zaprezentować również swoją najświeższą EP-kę Swampy. Jako support wystąpi garażowa kapela rodem z Australii: Dead Finks. Bilety na wydarzenie, w cenie 99 PLN, można kupić pod tym linkiem. Organizatorem eventu jest agencja Alter Art.