Kamp! / mat. prasowe
Kamp! kończa karierę koncertem w Warszawie
Polskie trio żegna się z fanami w Progresji.
Poznański projekt zaczynał w 2007 roku, a więc ponad półtorej dekady temu. Debiutancka EP-ka Michała, Radka i Tomka. Thales One, jak również późniejszy singiel Breaking a Ghost’s Heart, wprowadziły do polskiego electropopu nową produkcyjną jakość i wpływy takich gatunków jak french house i chillwave. Chłopaki jak ryba w wodzie czuli się w lekkim, ale bardzo przemyślanym brzmieniu, szybko zyskując rzesze fanów.
Debiutancki album, zatytułowany po prostu Kamp!, dla wielu fanów polskiej muzyki elektronicznej wciąż stanowi kamień milowy. Sposób, w jaki trio łączyło dyskotekowe rytmy house, disco i balearic, podlewając je nutką rozmarzonego synthpopu i chillwave, do teraz pozostaje niedoścignionym wzorem. Potencjał dostrzegano też za granicą. Singiel Cairo ukazał się w portugalskiej wytwórni Discotexas, a wydana dwa lata później EP-ka Baltimore została wydana nakładem Cascine (Yumi Zouma, Jensen Sportag, Keep Shelly in Athens).
Druga długogrająca płyta, Orneta, nie odrzucała tropikalnych wpływów, ale próbowała dalszych brzmieniowych eksploracji. Te ostatecznie zaprowadziły zespół do popowej płyty Dare z 2018 roku. Fani przyjęli album z rezerwą, ale bardzo szybko został on zaadaptowany przez zespół na potrzeby tanecznych klubowych koncertów. Od czasu premiery płyty formuła występów na żywo wyraźnie się rozwinęła, odejście od wokali na rzecz nieskrępowanego tańca, dwugodzinne sety pełne największych hitów w coraz to nowych aranżacjach i kreatywnej, spontanicznej zabawy materiałem. W efekcie powstała płyta Kamp! Live oraz EP-ka Salt Wave Sessions, które całkiem nieźle oddają energię koncertów na żywo.
Niestety, trio zapowiedziało, że nadchodzi koniec ich wspólnej przygody. W ubiegłym roku zaczęła się pożegnalna trasa w formule 360, która ma stanowić podsumowanie piętnastu lat działalności i stanowić szansę na pożegnanie z fanami. Ponad dwugodzinne sety, zaproszeni goście (w Warszawie będą to Rosalie. i Ralph Kaminski) i taneczne szaleństwo. Bilety, w cenie 130 zł, można kupić tutaj. Wydarzenie odbędzie się 9 grudnia w Progresji, która jest też organizatorem koncertu wspólnie z Fabryką Rozgłosu. Serdecznie zapraszamy!