Perturbator / mat. prasowe
Parturbator z dwoma koncertami na polskiej trasie
Francuski projekt Jamesa Kenta zawita do Polski już w następnym tygodniu. Artysta wystąpi u nas w znakomitym towarzystwie Carpenter Brut i HO99O9 8 w Warszawie i 9 listopada w Gliwicach.
Trudno o lepsze połączenie artystyczne na jednej scenie dla fanów dark synthów. Perturbator i Carpenter Brut to nazwy, których fanom mrocznej elektroniki nie trzeba przedstawiać. Zarówno James Kent, jak i Bret Halford w mistrzowski sposób łączą swoje inspiracje synthpopem przesiąkniętym estetyką lat 80-tych, z wyraźnymi wpływami muzyki gitarowej spod znaku rocka, post-punka czy thrash metalu.
Perturbator to dziś jednej z czołowych przedstawicieli sceny synthwave, popularnej w latach 2010-tych. Artysta zyskał rozgłos na początku dekady, wydając kilka albumów, w których połączył dźwięki syntezatorów z mrocznymi, neonowymi obrazami, inspirowanymi cyberpunkiem, horrorem i sleaze. Jego popularność wzrosła, gdy kilka jego utworów znalazło się w grze „Hotline Miami”, a konceptualny album „The Uncanny Valley” z 2016 roku zajął wysokie miejsce na liście Billboard Heatseekers Top Dance/Electronic Albums. W 2018 roku ukazał się dwupłytowy album Perturbatora „B-Sides & Remixes”. W tym samym roku James Kent współpracował z HEALTH, wydając w październiku utwór „Body/Prison”. W 2019 roku artysta wystąpił w filmie dokumentalnym Johna Carpentera o tematyce synthwave’owej „The Rise of the Synths”. Zamykający jego dotychczasową dyskografię „Lustful Sacraments” — bardziej gitarowy, inspirowany goth rockiem album Perturbatora, ukazał się w 2021 roku. I to właśnie z tym albumem artysta wciąż koncertuje.
Zarówno w przypadku Perturbatora, jak i Carpenter Brut występy na żywo to przede wszystkim wyjątkowa oprawa świetlna oraz wizualizacje. Nie inaczej jest z występami amerykańskiego składu HO99O9, który otworzy obydwa wieczory.
Bilety na oba koncerty w Warszawie i Gliwacach do nabycia tutaj.