Swans / mat. prasowe
Swans postawią ścianę dźwięku w Progresji
Jeden z najgłośniejszych zespołów gitarowych zatrzęsie warszawską Progresją w posadach.
Słowa o głośności nie są przesadzone. Intensywność koncertów Swans jest legendarna. Występ projektu Michaela Giry na OFF Festivalu w Katowicach w 2012 roku skończył się odcięciem zespołowi prądu, kolejnym razem (2017) grupa dostała już odpowiednio więcej czasu na rozwinięcie skrzydeł i podobno było ich słychać w całym mieście. Tegoroczne koncerty w Katowicach i Poznaniu również zostały uznane za bardzo głośne, mimo że odbywały się w całkiem kameralnych miejscówkach.
Wtedy jeszcze Swans byli przed wydaniem swojego najnowszego albumu. The Beggar to starzy Swansi, z potężnym brzmieniem, trwającymi trzy kwadranse utworami i najwyższą dozą ekstatycznych uniesień Michaela Giry. Zespół może w pełni się zaangażować i utopić słuchaczy w oceanie hałasu, klasycznie jednak znalazło się też miejsce na spokojniejsze, chociaż nie mniej szalone i mroczne kompozycje.
Podczas trwającej trasy zespół sięga też trochę w niedaleką przeszłość. Pojawią się kompozycje z albumu leaving meaning., który grupa miała zaprezentować fanom z polski w kwietniu 2020 roku. Z powodu pandemii koncert nie doszedł do skutku, ale nie znaczy to, że materiał z tej płyty zapadł się pod ziemię. Skupiona bardziej na brzmieniu z pogranicza folku, country i neofolku płyta stanowiła ciekawą i hipnotyzującą swoją mantrycznością odskocznię od poprzednich poczynań zespołu.
Jedyny w Polsce koncert Swans odbędzie się 31 października w warszawskiej Progresji. Jako support zagra wieloletni gitarzysta zespołu, obecnie nagrywający solowo Norman Westberg. Bilety, w cenie 159 zł, można kupić tutaj. Wydarzenie organizuje agencja Winiary Bookings.