The Fall of Troy / mat. prasowe

The Fall of Troy w Warszawie

Jeden z kluczowych zespołów amerykańskiej sceny post-hardcore pojawi się w sierpniu w Polsce.

Minęły dwie dekady od premiery debiutanckiego albumu ekipy z waszyngtońskiego Mukilteo. Self-titled ujrzał światło dzienne w listopadzie 2003 i jasno dał słuchaczom do zrozumienia, że muzycy chcą skomplikować wszystko najbardziej jak się da. Duży nacisk na mathowe sekcje gitarowe, a nawet zapożyczenia z rocka progresywnego, nie pozostawiały na ten materiał obojętnym i zachęcały do zainteresowania się nawet tych, którym z post-hardcore nie było po drodze.

W tym szaleństwie była jednak metoda, bo słuchało się tego wyjątkowo dobrze. A drugi z kolei album, Doppelgänger, tylko podbił stawkę, dostarczając dawkę kompozycji, w których melodyjność miesza się z wyciskaniem ostatnich soków z gitarowych strun (tutaj klasyczne już F.C.P.R.E.M.I.X.). Kolejny Manipulator również spotkał się z ciepłym przyjęciem. Następna dekada to już jednak nieudane próby ponownego zaistnienia w świadomości słuchaczy. Próby nie zakończone sukcesem.

Ten, chociaż w umiarkowanym stopniu, nadszedł dopiero trzy lata temu. Mukiltearth nie jest może rewolucyjny, ale można go posłuchać z przyjemnością – szczególnie, że znajdują się na nim utwory jeszcze z zamierzchłych czasów dzielności grupy. Ostatnio jednak The Fall of Troy koncertowo są skupieni głównie na wspominaniu swojego debiutanckiego albumu. W Stanach Zjednoczonych podczas występów grali płytę w całości. O tym, co przyniesie europejska trasa, będzie można się przekonać wkrótce.

Grupa wystąpi w Polsce 12 sierpnia. Koncert odbędzie się w warszawskim VooDoo Club. Jako support zagra noise’owy zespół ’68. Bilety, w cenie 81 zł, można kupić pod tym linkiem. Wydarzenie organizuje Live Nation Polska.