Kasia Lins / mat. prasowe

„Zabójcza trasa” Kasi Lins ruszyła w Polskę

Pochodząca z Poznania artystka kontynuuje trasę świeżo po premierze najnowszej płyty.

Sposób, w jaki swoją karierę buduję Kasia Lins, budzi podziw. Zaczynało się od soulu i nieśmiałego pop rocka, jednak artystka wolała pracować od podstaw, zaznaczać swoją obecność na scenie i pracować nad świetnym tekściarskim warsztatem. W ten sposób grono fanów powoli rosło, jakość artystyczna również się rozwijała, a najlepsze było jeszcze przed nią.

W 2020 roku ukazał się album Moja wina, który pozwolił Kasi rozwinąć skrzydła na niespotykaną skalę. Z jednej strony słuchacze otrzymali tutaj rozbudowane aranżacje, inspirowane gotyckim bluesem, gospelem i post-punkiem, z drugiej jakościowy literacko songwriting, zanurzony w uduchowionej atmosferze. Wszystko to dopełniał przemyślany image, szczególnie wyraźny podczas występów na żywo.

Po trzech latach Kasia Lins wróciła z kolejną płytą, która prezentuje jeszcze szerszy przekrój inspiracji. Omen opowiada o śmierci, miłości, oddaniu i zbrodni, przepełniony jest skrajnymi emocjami, metaforami, niedomówieniami oraz odniesieniami literackimi, mitologicznymi i popkulturowymi. W warstwie muzycznej wyraźnie słyszalny jest saksofon, na którym zagrał Piotr Chęcki z Nene Heroine (wcześniej artystka nagrała wspólnie z zespołem utwór Wola), nie brakuje też bardzo wyrazistej perkusji (Wiktoria Jakubowska), a poszczególne instrumenty dostają dużo miejsca, aby wybrzmieć w pełni, co umożliwiają aranżacje wpuszczające do utworów wiele przestrzeni.

Zabójcza trasa ma za sobą już kilka miast, ale główna część wydarzeń wciąż przed nami. Kasia Lins odwiedzi jeszcze m.in. Wrocław (5.11, Stary Klasztor), Gdańsk (15.11, Teatr Szekspirowski), Warszawę (26.11, Stodoła), Łódź (8.12, Wytwórnia) czy Poznań (12.12, Blue Note). Bilety wciąż są w sprzedaży (m. in. tutaj). Trasę organizuje ART2 Music.